Strona główna » Blog » Moje lekcje z „Czułej Przewodniczki”

Moje lekcje z „Czułej Przewodniczki”

okladka-czulej-przewodniczki

Czuła Przewodniczka Natalii de Barbaro odniosła ogromny sukces. Wiele kobiet dzieliło się ze mną wrażeniami z lektury. Pod koniec zeszłego roku i ja po nią sięgnęłam. I chociaż mnie nie zachwyciła, bo przerabiałam już wiele podobnych, to jest to ważna książka. Szczególnie dla Polek. Natalia de Barbaro dzieli się w niej bardzo trafnymi spostrzeżeniami na temat naszej kultury i wychowania. I jakie one niosą konsekwencje. A raczej, co my niesiemy w sobie przez to, jak zostałyśmy wychowane. W książce znajdziesz też wiele inspiracji, jak siebie odnaleźć i uzdrowić.

Jakie lekcje wyniosłam z „Czułej Przewodniczki”

Każda książka uczy mnie czegoś nowego, choćby to było coś drobnego. Każda lektura wzbogaca mnie wewnętrznie. Także i do mnie niektóre treści autorki trafiły wyjątkowo mocno i wzbudziły własne refleksje. Dzielę się nimi tutaj, bo być może masz podobnie. Lub zupełnie inaczej. Albo nie masz czasu na całą lekturę, a szukasz rozwijających wskazówek.

  1. Gdy starasz się przywrócić komuś dobre samopoczucie, wyczerpujesz swoją energię i dajesz sygnał, że to Ty bierzesz odpowiedzialność za emocje tej osoby.
  2. Jeżeli dajesz komuś więcej niż sama posiadasz, to zadłużasz tę osobę na poczucie winy i wstyd wobec ciebie, i nieświadomie będziesz oczekiwała i domagała się zapłaty z wdzięczności i miłości.
  3. Czy nie lepiej być po prostu kochaną niż potrzebną?
  4. Kochaj, opiekuj się i słuchaj swojej wewnętrznej dziewczynki, a będziesz bardziej spełniona i szczęśliwa.
  5. Ludzie dzielą się na 4 grupy: MM – mądrych milczków, MMM – mało mądrych milczków, MG – mądre gaduły i MMG – mało mądre gaduły. W której grupie jesteś Ty?
  6. Pozwól sobie na bywanie w ciszy i słuchanie, co mówi twoje ciało.
  7. Pytania, które w Tobie rezonują i powracają, są jak otwarte okna, pozwalają zbliżyć się do tego, co w Tobie prawdziwe.

Co z tego wpisu bierzesz dla siebie?

Specjalnie się nie rozpisywałam. Uważam, że nie ma takiej potrzeby. Niektóre nauki są niby oczywiste, a jednak łatwo o nich zapomnieć… Ciekawa jestem, jakie Ty masz przemyślenia na koniec tego wpisu. Coś z Tobą zarezonowało? A może też czytałaś książkę i masz inne refleksje? Chętnie o tym przeczytam – podziel się w komentarzu😊

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *